Nawet jeśli Zbigniew Ziobro zostanie odwołany, wróci na swoje stanowisko. Bo gdy Sejm doprowadzi do dymisji ministra sprawiedliwości, prezydent natychmiast znów go powoła, zapewniają politycy PiS-u.
Ziobro znajduje się pod PiS-owskim parasolem, bo występuje w roli świadka koronnego. To on ma dowieść, że zarzuty Janusza Kaczmarka są nieprawdziwe. Na nim też spoczywa główny ciężar odpowiedzialności za uratowanie wizerunku partii pogrążonej w sporze z byłym szefem MSW.
Minister sprawiedliwości, jak pokazują sondaże, wciąż cieszy sie pokaźnym ładunkiem społecznego zaufania. Ma też być jedną z głównych lokomotyw wyborczych w kampanii PiS. Więc nawet jeśli dojdzie do głosowania nad wnioskiem o wotum nieufności, to choć Ziobro nie jest już tak ceniony i hołubiony we własnej partii jak niegdyś, to równocześnie z aktem odwołania ma otrzymać akt powołania. Podobnie też zapewne będzie z innymi ministrami, których opozycja zdąży przez rozwiązaniem Sejmu odwołać.
Konrad Piasecki, RMF FM