Nie mam takich planów - tak gość Rozmowy w samo południe w RMF FM Zbigniew Girzyński z koła poselskiego Polskie Sprawy odpowiadał na pytanie, czy wróci do PiS-u. "W polityce nigdy niczego nie trzeba wykluczyć, ale jeżeli pan mnie pyta o jakieś rozmowy, plany, to takich planów nie mam" - usłyszał Paweł Balinowski od swojego rozmówcy.
Oczywiście nigdy niczego nie można wykluczyć, bo niekiedy odpowiedzialność za to, co dzieje się w Polsce, wymaga bardzo daleko idących kompromisów, ale nie wydaje mi się, aby to było prawdopodobne - zastrzegł Girzyński.
Paweł Balinowski pytał też o to, czy koło Polskie Sprawy prowadzi rozmowy ws. ewentualnego konserwatywnego centrum z PSL i Porozumieniem. Oczywiście, że rozmowy są prowadzone, ale na tym etapie one są bardzo wstępne. Nam zależałoby na tym, żeby wzmocnić nasze środowisko, zaprezentować swoją polityczną odrębność i pewien plan, który chcemy mieć dla Polski, a w dalszej kolejności albo samodzielnie startować, albo szukać jakiegoś porozumienia - odpowiedział Girzyński.
Bierzemy pod uwagę stworzenie własnej partii politycznej. Będziemy chcieli w przyszłych wyborach parlamentarnych startować jako samodzielny podmiot polityczny - mówił w internetowej części Rozmowy w samo południe w RMF FM Zbigniew Girzyński. Co, jeśli ten plan nie wypali? Wówczas będzie szukali porozumienia z innymi siłami politycznymi - odparł były poseł PiS-u.
W programie padło też pytanie o los tzw. "lex TVN". Ja nie do końca wierzę, że uda się tę ustawę przegłosować PiS-owi w Sejmie - powiedział Girzyński. Zdaniem posła zamieszanie wokół przepisów medialnych, których skutkiem byłoby wywłaszczenie koncernu Discovery z telewizji TVN, zostało sztucznie wywołane. Według mnie od początku cała ta ustawa była "wrzutką", która ma zająć opinię publiczną rzeczą, która jest bez znaczenia i bez względu na to, czy ta ustawa zostanie przegłosowana czy nie, nic się nie zmieni - stwierdził.
Girzyński skrytykował też opozycję za zbyt ostre, jego zdaniem, potraktowanie Pawła Kukiza, który wsparł PiS w głosowaniu. Opozycja, zamiast starać się zrozumieć Pawła Kukiza tak, jak ja to robię, i porozumieć się z nim, to go zhejtowała. Zupełnie bez sensu - mówił poseł. Dzisiaj Paweł Kukiz został w pewien sposób wepchnięty na siłę w objęcia Jarosława Kaczyńskiego i będzie trudniej pozyskać większość dla tego projektu (odwołania Elżbiety Witek z funkcji marszałka Sejmu - przyp. red.). Bo bez głosów Pawła Kukiza tego marszałka Sejmu się nie zmieni. Takie są realia - dodał Girzyński.