Cztery tysiące złotych miesięcznie - do zakończenia procesu o odszkodowanie - ma wypłacać Edycie Terce wrocławski Urząd Marszałkowski. To decyzja wrocławskiego sądu. Właśnie rozpoczął się proces cywilny, w którym matka dziewczyny domaga się odszkodowania za błędy lekarskie. Jej córka od 6 lat jest w śpiączce po nieprawidłowo przeprowadzonym zabiegu wycięcia tarczycy.
Wydając decyzję o comiesięcznych wpłatach na konto matki Edyty Terki, sąd wziął pod uwagę jej tragiczną sytuację finansową. Kobieta od sześciu lat sama zajmuje się córką. W tej chwili mój kręgosłup wysiadł najbardziej - przyznaje w rozmowie z reporterką RMF FM Barbarą Zielińską:
Ordynator oddziału, na którym operowana była Edyta Terka, został skazany za błąd pełnomocnym wyrokiem sądu. Ponieważ szpital, w którym pracował, już nie istnieje, zobowiązania placówki przejął Urząd Marszałkowski.
Wiesława Terka domaga się w rozpoczętym właśnie procesie cywilnym miliona zlotych odszkodowania, 600 tysięcy zwrotu kosztów leczenia i renty w wysokości 9 tysięcy złotych miesięcznie.