Zatrzymano piątego podejrzanego w sprawie brutalnego zabójstwa pseudokibica Cracovii - dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM. Nieoficjalnie wiadomo, że 21-letni sympatyk Wisły Kraków zadawał ciosy Tomaszowi C. Dwa dni wcześniej w ręce policji wpadło pierwszych czterech mężczyzn, którym postawiono zarzuty udziału w styczniowym mordzie.

Mężczyzna został zatrzymany wczoraj wieczorem. Cała akcja wydziału kryminalnego została przeprowadzona w sposób bardzo dyskretny, a jednocześnie błyskawiczny. Policjanci przez kilka godzin śledzili samochód osobowy, którym podróżowało czterech młodych ludzi. Wśród nich był poszukiwany mężczyzna.

Kiedy auto zatrzymało się na jednym ze skrzyżowań, otoczyło je kilkunastu policjantów w cywilu. Funkcjonariusze błyskawicznie wyciągnęli z samochodu wszystkich podróżujących. Obawiali się, że zatrzymany może być uzbrojony. I mieli rację - w samochodzie znaleziono między innymi kilka noży i siekier.

Trzech pasażerów zwolniono. Zatrzymany jest przesłuchiwany w prokuraturze. Już usłyszał zarzut udziału w bójce. Nie przyznaje się do winy. Ale dowody są mocne - i co ważne pojawiają się już pierwsze zeznania. To piąta - i jak ustalili reporterzy śledczy RMF FM - i nie ostatnia osoba podejrzana w tej sprawie.

Tomasz C. został zamordowany w połowie stycznia. W środku dnia grupa napastników z nożami i siekierami zaatakowała go na krakowskim osiedlu Kurdwanów.