Krakowscy policjanci interweniowali w weekend w jednym z domów na krakowskim Kurdwanowie. Dostali sygnał od sąsiadów, którzy usłyszeli niepokojące odgłosy kota. Zwierzę zostało pobite i okrutnie okaleczone.

O sprawie poinformowało na Facebooku Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.

Kot ukradł plaster boczku, właściciel postanowił wymierzyć mu karę... Okaleczone, pocięte zwierzę, z odciętą połową języka zostało zabezpieczone przez policję, a my zostaliśmy wezwani na miejsce. Walczymy o życie zwierzęcia i będziemy walczyć o sprawiedliwość dla niego -czytamy we wpisie.

KTOZ dziś podał dalsze informacje dotyczące stanu zdrowia zwierzęcia. 

Stwierdzono uszkodzenie nerwów łapy, co skutkować może koniecznością amputacji. Liczne rany cięte brzucha i grzbietu, przeciętą powiekę, uszkodzoną gałkę oczną oraz połowicznie odcięty język. Kot został również mocno uderzony w głowę i, ze względu na zmiany neurologiczne, jego stan musiał zostać ustabilizowany przed podjęciem dalszych kroków - podano. 

KTOZ dodał, że kot przeszedł ciężką, trzygodzinną operację. 

Niestety, póki co odmawia jedzenia, będzie sondowany. Rokowania są ostrożne - podkreślono.