Policja zatrzymała trzech mężczyzn, podejrzewanych o zaatakowanie maczetą 30-latka na warszawskim Bemowie. Do zdarzenia doszło w niedzielę nad ranem przed jedną ze szkół.
Mężczyźni zostali zatrzymani wczoraj po południu. To oni mieli zaatakować mężczyznę, którego znaleziono rannego w niedzielę przed szkołą na ulicy Szadkowskiego na warszawskim Bemowie. W wyniku odniesionych obrażeń mężczyzna zmarł.
Zatrzymani mężczyźni mają od 21 do 36 lat. Od dawna znali swoją ofiarę. Wszyscy byli mieszkańcami tego samego osiedla.
Spotkali się nad ranem w miejscu, gdzie doszło do zbrodni, prawdopodobnie by dokonać transakcji. Niewykluczone, że chodziło o handel narkotykami. Jak powiedziała szefowa wolskiej prokuratury Ewa Wrzostek, mężczyźni nie zaprzeczają, że brali udział w bójce.
Maczeta, którą został pocięty 30-latek należała do ofiary. Policja wciąż jej szuka. Jeden z zatrzymanych błędnie wskazał miejsce jej ukrycia.
Mężczyźni jeszcze dziś mogą usłyszeć zarzuty, prawdopodobnie prokuratura będzie wnioskować o areszt tymczasowy.
(j.)