Intensywnie sypiący śnieg, silny wiatr i cofka - zmaga się z nimi Pomorze. Stany alarmowe rzek na Żuławach przekroczone są o ponad pół metra, strażacy wypompowują wodę z podtopionych budynków. Pogoda daje się we znaki mieszkańcom całej Polski, a najmocniej - właśnie północnych regionów. Według najnowszych danych przekazanych przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, o godzinie 11 prądu nie miało w całym kraju około 8,5 tysiąca odbiorców.
Jak donosi reporter RMF FM Kuba Kaługa, na Pomorzu najwięcej pracy mają strażacy w powiecie nowodworskim. Tam wciąż mocno przekroczone są stany alarmowe - w Tujsku na Tudze o 67 centymetrów, w Nowym Dworze Gdańskim - o 52. Doszło do lokalnych podtopień - walczyć z ich skutkami strażacy pomagają teraz mieszkańcom Rybiny, Żelichowa, Krynicy Morskiej, Kątów Rybackich, Groszkowa i Nowego Dworu Gdańskiego.