Co najmniej 30 lat spędzi w więzieniu brytyjski pielęgniarz, który doprowadził do śmierci dwóch pacjentów; 15 osób pod jego „opieką” doznało ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. 25-letni Benjamin Geen podtruwał swych podopiecznych, a poźniej ich „reanimował”.

Sanitariusz wywoływał u swych podopiecznych objawy niewydolności oddechowej, dzięki czemu mógł pacjentów reanimować i odgrywać bohatera. Geen wybierał na swe ofiary głównie osoby starsze, którym wstrzykiwał śmiertelne dawki m.in. insuliny, środków uspokajających i rozluźniających. W czasie rozprawy sąd usłyszał, że zapaści ofiar ekscytowały pielęgniarza.

Truciciel wpadł, bo duża ilość przypadków niewydolności oddechowej w szpitalu w Banbury (Anglia), gdzie pracował, wzbudziła podejrzenia urzędników służby zdrowia. Okazało się, że przez wszystkie z nich przewija się nazwisko Geena.