7-latek, który bawiąc się w parku w Gorzowie Wielkopolskim miał niebezpieczny wypadek, jest w szpitalu z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu. Życiu chłopca na szczęście nic nie zagraża.
Do wypadku doszło wczoraj popołudniu. Chłopiec pod opieką ojca bawił się w parku. 7-latek jeździł pojazdem elektrycznym dla dzieci.
W pewnym momencie chłopiec rozpędził się tym urządzeniem i bardzo niefortunnie wjechał, uderzając prosto w drzewo - mówił rzecznik gorzowskiej policji, Sławomir Konieczny.
Na szczęście życiu dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo. Chłopiec trafił do szpitala. Lekarze podejrzewają wstrząśnienie mózgu.
(abs)