Nabiera rozpędu nawałnica wywołana prasowymi doniesieniami na temat nieprawidłowości, związanych z pracami nad ustawą o grach losowych. Mówi się o gigantycznych łapówkach, które mieli wziąć politycy i funkcjonariusze państwowi z najwyższej półki. Politycy przerzucają się oskarżeniami.
Wymiana ciosów z pewnością do delikatnych nie należy. Oszczerstwo, jako broń polityczna w ręku urzędującego szefa Kancelarii Premiera – tak komentował słowa marka Wagnera Jan Rokita.
Ale według Wagnera, to Właśnie słowa Rokity są oszczerstwem: To co skierował do mnie, to oczywiście ja skieruję do sądu. Ale sądem grozi też Rokita.
A chodzi o to, kto zgłosił poprawkę zmniejszającą wysokość opodatkowania automatów do gry do 50 euro. Według Wagnera – Zbigniew Chlebowski z PO, Według Rokity – Anita Błochowiak z SLD.
Rokita opiera się na oficjalnych sejmowych dokumentach z listą pisemnych poprawek, Wagner na notatkach urzędników resortu finansów, którzy przyznają, że były zgłaszane poprawki ustnie. Mimo to Wagner trwa przy swoim. Trwać pewnie też będzie wymiana ciosów.
Na razie pewne jest tylko jedno – skutecznie odwrócono uwagę od tego, od czego się zaczęło, czyli oskarżeń jakoby szef klubu SLD Jerzy Jaskiernia wziął za ustawę 10 mln dol.
09:35