Choć nie spadł jeszcze ani płatek śniegu, Wrocław wydał już na odśnieżanie 856 tys. złotych. Stolica Dolnego Śląska przez pięć miesięcy płaci specjalistycznym firmom za samą gotowość usuwania śniegu. Kwoty, jakie inne miasta przeznaczają na ten cel. wahają się od 4 do 46 mln złotych.
We Wrocławiu do dyspozycji jest 35 pługopiaskarek. Każdy z kierowców takiego wozu odpowiada za odśnieżenie średnio 20 z 621 kilometrów drogi. W tym miesiącu firmy się nie napracowały, a pieniądze dostały. Zarząd Dróg twierdzi, że nie można inaczej, tzn, płacąc za konkretną pracę, bo takie zlecenia, w chwili, gdy zacznie padać śnieg, będą droższe. Wtedy za jednorazową akcję trzeba będzie zapłacić nie sto, a 300 tysięcy złotych. Dlatego miasto dmucha na zimne i płaci za gotowość do odśnieżania niezależnie od tego, czy śnieg jest, czy go nie ma. Tu można tę sytuację porównać trochę do utrzymywania armii - nie prowadzimy wojen od kilkudziesięciu lat, ale armię zbroimy i armia jest w pełnej gotowości technicznej - usłyszała od Ewy Mazur reporterka RMF FM.
I właśnie taka gotowość kosztuje miasto przez cały okres zimowy 4 mln 850 tys. złotych. Kolejnych 12 milionów pójdzie na odśnieżanie dróg, mostów, estakad, chodników,przystanków i parkingów. Pod warunkiem, że spadnie śnieg.
Prawie 8 milionów zł będzie kosztować "akcja zima" w Szczecinie. Nawet jeżeli nie będzie sypało, to i tak miesięcznie dwie firmy za gotowość dostaną milion 50 tysięcy złotych (864 tysiące jedna i druga 290 tys.).
Na razie kierowcy i dyspozytorzy czekają: Wszystkie samochody są zatankowane do pełna, wszystkie są zasypane surowcem do posypywania - mówi Dariusz Bartkiewicz, koordynator akcji zima w spółce Remondis.
Jak dodaje, o tym, kiedy wyjadą na drogi, firmy decydują samodzielnie na podstawie prognoz pogody i warunków atmosferycznych, choć do nakazania wyjazdu uprawniony jest także dyżurny techniczny miasta.
4 miliony złotych - tyle Toruń wydał ostatniej zimy na odśnieżanie ulic. W przeciwieństwie do miast, które wynajmują w tym celu zewnętrzne firmy i muszą im płacić za gotowość do akcji, w Toruniu za to zadanie odpowiedzialne jest Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania. Jak wyjaśniła reporterowi RMF FM Tomaszowi Fenske rzeczniczka toruńskiego magistratu, Aleksandra Iżycka, firma utrzymuje ulice w czystości przez cały rok:
Nie musimy ogłaszać przetargu na rynku komercyjnym i w ten sposób płacić za gotowość kilku firmom.
Jak dodaje, miejska spółka nie tylko nie przynosi strat, ale nawet generuje zyski - w tym roku ok. 2,5 mln złotych. Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania w Toruniu zarabia m.in. na utylizacji odpadów prywatnych firm. Na razie, w ramach przygotowań do zimy, spółmka wydała nieco ponad milion złotych na piasek i sól. Miasto zaznacza jednak, że zapłaci tylko za te zapasy, które wykorzysta.