Wygrana Tony\'ego Blaira w dzisiejszych wyborach nie jest przesądzona - mówią eksperci. Media są pewne – laburzyści górą. Wg ostatnich sondaży partia Blaira ma nad konserwatystami 5-proc. przewagę.
Wiele jednak będzie zależeć od niezdecydowanych – a tych jest wyjątkowo dużo. Sporo Brytyjczyków mówi także, że nie ma zamiaru w ogóle głosować. Absolutnie nie pójdę. Wybór jest zbyt trudny. Mnóstwo spraw do rozważenia. Program żadnej z partii nie zadowala mnie na sto procent. Pozostanę więc na uboczu, niech decyzję podejmą inni - tłumaczy jeden z mieszkańców Londynu.
Jeśli laburzyści zwyciężą, to wtedy Tony Blair będzie pełnił urząd premiera po raz trzeci z rzędu. Padają jednak głosy, że Blair powinien ustąpić w połowie przyszłej kadencji i oddać ster rządów swemu najbliższemu współpracownikowi - ministrowi finansów Gordonowi Brownowi.