Wrocławski magistrat poważnie myśli o instalacji kamer monitoringu w żłobkach podległych gminie. Potrzeba tego rodzaju kontroli pojawiła się po tym, jak opiekunkom z jednej z prywatnych placówek w mieście postawiono zarzuty znęcania się nad dziećmi. Kobiety przywiązywały je do łóżeczek, krępowały je też becikami i pieluszkami.
Urzędnicy czekają na opinię inspektora danych osobowych w sprawie instalacji kamer. Wiadomo, że wizerunek dzieci musi być chroniony, dlatego trzeba określić szczegółowe zasady działania systemu monitorującego.
Według wstępnych ustaleń, rodzice mieliby dostęp do zapisu z kamer wtedy, gdy doszło by do jakiejś niepokojącej sytuacji. Jeśli rodzic ma jakąś wątpliwość, to przychodzi do kierownika, prosi o pokazanie nagrania z konkretnego dnia. Przeglądają wtedy wspólnie, co się działo - mówi w rozmowie z naszą reporterką Joanna Nyczek z magistratu.
Niewykluczone, że monitoring będzie stałym elementem nie tylko w publicznych placówkach, ale także warunkiem koniecznym do uzyskania zgody na prowadzenie prywatnych placówek opieki nad dziećmi.