Pracownicy Białowieskiego Parku Narodowego szykują się wielkiego liczenia żubrów. Okazuje się, że nadmiar tych zwierząt w lasach może źle wpłynąć na środowisko, dlatego część z nich trzeba będzie wywieźć.
Większość żubrów udaje się porachować przy zimowych miejscach dokarmiania – na terenie Puszczy Białowieskiej jest ich 15. Problemem jest doliczenie się pozostałych zwierząt, które nie wychodzą z leśnego gąszczu.
Pracownikom Parku w rachowaniu pomagają leśnicy z Lasów Państwowych. A jest kogo liczyć – w tym roku przybędzie w sumie około 50 cieląt.
Zwierzętom jest ciasno, przyrodnicy opracowali więc specjalny program, który ma zachęcić je do migracji. W najbliższych latach powstaną specjalnie zalesiane korytarze ekologiczne, które połączą Puszczę Białowieską z Puszczą Knyszyńską i Puszczą Augustowską. Z dyrektorem Białowieskiego Parku Narodowego Józefem Popielem i nadleśniczym Jerzym Dackiewiczem rozmawiał Piotr Sadziński. Posłuchaj: