Utrzymują się duże kolejki ciężarówek na przejściach granicznych z Ukrainą. Mimo że trwającą od ubiegłego wtorku awarię elektronicznego systemu odpraw usunięto w piątek, w Hrebennem na wjazd do Polski trzeba czekać aż 25 godzin, w Dorohusku - 15.
Kolejki się utrzymują, bo - jak donosi reporter RMF FM Krzysztof Zasada - w czasie weekendu ruch na przejściach granicznych był bardzo duży. W soboty i niedziele na granicy zazwyczaj pojawia się więcej samochodów, a teraz dodatkowo wielu przewoźników ruszyło, bo zadziałał elektroniczny system odpraw.
Celnicy zapewniają, że przejścia wykorzystują swą całkowitą przepustowość: minionej nocy m.in. w Hrebennem do Polski wjechało ponad 130 ciężarówek - gdy system był zepsuty, było to kilkadziesiąt pojazdów.
Funkcjonariusze twierdzą, że sytuacja na granicy powinna wrócić do normy w ciągu dwóch dni.
(e)