Warszawscy pasażerowie od tygodnia skarżą się na nieogrzewane autobusy. Mróz doskwiera jednak nie tylko podróżującym starszymi pojazdami, czyli Ikarusami. Jak się okazuje, nawet w nowych Solarisach temperatura jest wyjątkowo niska.

Tragedia, jest tak zimno, że nie można wytrzymać. Miałem dzisiaj wrażenie, że ta temperatura w autobusach jest dużo niższa niż 5 stopni Celsjusza. Chłodno, bo to jest stary autobus. W tych starszych autobusach zawsze jest zimno - opowiadają warszawiacy.

Rzecznik Zarząd Transportu Miejskiego Igor Krajnow przyznaje, że mimo kar nałożonych po kontroli na Miejskie Zakłady Autobusowe, część pojazdów nadal pozostaje nieogrzewana. Zapewnia jednak, że każda skarga pasażerów zostanie sprawdzona, a przewoźnik ukarany i zobligowany do tego, by włączać ogrzewanie.

Niestety, czasem kierowcy celowo nie włączają ogrzewania. Dzisiaj wsiadłam do autobusu. Nowego Ikarusa. Kierowca siedział - była godzina 5.30 rano, w krótkim rękawie, miał z pewnością super temperaturę. W nowym autobusie klimatyzacja chyba nie działała, co powiedziałam grzecznie kierowcy. Po czym ten odwrócił sie i powiedział, że jeśli mi tak źle i zimno, to zawsze mogę wysiąść i że to pasażerowie niszczą klimatyzację - skarży się jedna z mieszkanek Warszawy.

Innym kierowcom natomiast niskie temperatury doskwierają tak samo, jak pasażerom. Tych reporterzy RMF FM postanowili poczęstować ich gorącą herbatą.

Nie tylko warszawscy podróżni marzną w autobusach

Słuchaczka RMF FM Sylwia, mieszkająca w Siemianowicach Śląskich, pisze: Witam ciepło. Chciałabym nawiązać do tematu zimnych, nieogrzewanych autobusów. Nie tylko w Warszawie jest ten problem, ale również na Śląsku. Ja rozumiem stare autobusy, że nie są ogrzewane, ale nowe? To skandal, aby w nowych autobusach było tak zimno, że całe szyby są zamarznięte, a zadowolony kierowca siedzi w ogrzewanej kabinie, podczas gdy pasażerowie marzną okropnie. Tak jest na trasie Katowice-Siemianowice i Siemianowice-Chorzów. A nie wspomnę już o tramwajach - tam jest dopiero stan krytyczny. Mam nadzieję, że przez Waszą stację KZK GOP w Katowicach zajmie się tą sprawę. Pozdrawiam - Sylwia z Siemianowic Śląskich

Gdy wychodziłam z domu dzisiaj rano, było minus 18 stopni Celsjusza, a autobusy miejskie na Śląsku jeżdżą nieogrzewane, mają pozamarzane szyby. Podróż takim autobusem trwa z Bytomia do Katowic ok. 35-40 minut, Katowic do Gliwic w godzinach szczytu prawie 1,5 godziny. Podobnie jest z tramwajami- też jeżdżą nieogrzewane. Podróż w takich warunkach nie należy do przyjemności, a KZK GOP za takie komfortowe sługi planuje od wiosny podwyżkę cen biletów - napisała Anna.

Czy i Wy marzniecie, podróżując komunikacją miejską? Czekamy na Wasze komentarze. Najciekawsze z nich zacytujemy na antenie.