Nie odczuwam żadnego napięcia w koalicji - tak premier z Platformy Obywatelskiej komentuje ostatni wywiad swojego zastępcy - wicepremiera z PSL. W rozmowie z Newsweekiem Waldemar Pawlak obwinił premiera o działanie pod publikę, złą sytuację w telewizji publicznej i plan prywatyzacji.
Mimo tej wyraźnej krytyki premier Donald Tusk mówi, że przyzwyczaił się, do tego iż współpraca koalicyjna ma lepsze i gorsze momenty. Nie należy udzielać poważnych wywiadów politycznych w wakacje. Stają się one wtedy tematem numer jeden, a w normalnym czasie byłyby tematem numer sześć - twierdzi szef rządu.
Według politologów, cała sprawa wygląda jednak na początek wielkiej, politycznej rozgrywki, której wynik – jak mówi Rafał Chwedoruk – będzie zależał od stanu finansów publicznych. O tym czy PSL zostanie w koalicji, czy nie, zadecyduje sytuacja ekonomiczna późną jesienią tego roku - mówi Chwedoruk reporterce RMF FM:
Jeśli będzie katastrofa, PSL nie zawaha się opuścić Donalda Tuska, bo partia Pawlaka tkwiąc w koalicji, musi mieć pewność, że jest to trampolina umożliwiająca polityczne przetrwanie. Gdyby owa trampolina zamieniła się w linę ciągnącą PSL w dół, to prezes ludowców tradycyjnie powie: żegnajcie koledzy. Jeśli zaś będzie jako taka, ludowcy zostaną w rządzie, ale będzie to już związek zdystansowany i krytyczny. PSL dystansując się od Platformy, otwiera się na różnego rodzaju tajne i jawne konszachty i z PiS-em i SLD na forum sejmowym, a formalnie zostawia sobie możliwość pozostania w koalicji - twierdzi Chwedoruk:
Jeśli PSL pozostanie w koalicji, Waldemar Pawlak będzie prezentował postawę roszczeniową i domagał się od słabnącej Platformy coraz więcej za coraz mniej.