Tygodnik "Newsweek" bije się w piersi za raport, który opublikował przed tygodniem. Informacje o profanacji Koranu w amerykańskiej bazie Guantanamo „mogły nie być oparte na prawdzie" - pisze magazyn.
"Newsweek" napisał wtedy, że co najmniej jeden egzemplarz świętej księgi islamu został spuszczony z wodą w toalecie. Żałujemy, że zginęli przez nas ludzie, żałujemy, że życie amerykańskich żołnierzy i innego personelu zostało narażone na niebezpieczeństwo - mówił Dan Klaidman, mówił szef waszyngtońskiego biura „Newsweeka”. Po raporcie w tygodniku doszło do antyamerykańskich demonstracji w całym świecie muzułmańskim. W zamieszkach w Afganistanie zginęło 16 osób, a ponad 100 zostało rannych.