Wkrótce podpiszę traktat z Polską o rozmieszczeniu elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej – zapowiedziała sekretarz stanu USA Condoleezza Rice. Z porozumienia między Waszyngtonem i Warszawą "bardzo zadowolony" jest George W. Bush - poinformował Biały Dom. Jak zaznaczyła rzecznika amerykańskiego przywódcy, tarcza antyrakietowa znacząco zwiększy bezpieczeństwo NATO.
Jednocześnie zapewniła, że projekt nie jest skierowany przeciwko Rosji. Celem tarczy antyrakietowej jest obrona naszych europejskich sojuszników przed zagrożeniami ze strony (państw) łobuzów, takich jak rakieta Iranu - oświadczyła.
W umowie - jak podkreśla „International Herald Tribune”- USA zobowiązują się do obrony Polski w razie ataku szybciej, niż zareagowałoby NATO, którego Polska jest członkiem. Dziennik cytuje też gniewne reakcje Rosjan na to porozumienie. International Herald Tribune przytacza słowa szefa komisji spraw zagranicznych Dumy - niższej izby rosyjskiego parlamentu. Konstantin Kosaczow uznał, że umowa polsko-amerykańska jest wymierzona w Rosję i zwiększy napięcie między Moskwą a Waszyngtonem.
Gazeta przypomina, że Rosja sprzeciwia się takim umowom, bo uważa, że Waszyngton nie dotrzymuje obietnic składanych po zakończeniu zimnej wojny. Zgodnie z nimi w krajach byłego bloku sowieckiego - nie miały stacjonować amerykańskie wojska. Dla Moskwy tarcza jest Koniem Trojańskim wymierzonym naprawdę w rosyjski w arsenał nuklearny. Rosja nie wierzy, by celem systemu była obrona przed atakiem ze strony Iranu.
Rosja utraciła swoje wpływy w Europie Środkowej - mówi Katarzynie Szymańskiej-Borginon belgijski ekspert do spaw obronności Luc de Voss. Polska ma teraz pewność, nawet więcej niż pewność, co do wsparcia NATO. Wasz kraj już jest wprawdzie członkiem Sojuszu, ale obecność tarczy na waszym terytorium daje gwarancje, że już nikt nigdy nie będzie mógł tknąć waszego kraju - podkreśla. Dlatego też – jak tłumaczy belgijski ekspert – Rosja tak protestuje.
Rozmieszczenie amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce wywoła nowe napięcia w Europie - czytamy na stronach RIA-Nowosti. Cytowany tu wiceprzewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Dumy Andriej Klimow, twierdzi, że Wiodące kraje europejskie będą niezadowolone, a Rosja zmuszona będzie adekwatnie reagować.
Według deputowanego, krok ten stanowić będzie zagrożenie dla Rosji. Klimow przypomniał, że Moskwa zapowiedziała już, że jeśli zostanie on poczyniony, to Rosja uwzględni to w swojej doktrynie wojennej i polityce. Zmuszeni będziemy postąpić tak, aby w żadnych okolicznościach rakiety te nie wyrządziły nam szkody. Polsce od tego w ostatecznym rachunku może nie być bardzo dobrze - ostrzegł rosyjski deputowany.
Z kolei wiceprzewodniczący parlamentarnej Komisji Bezpieczeństwa Giennadij Gudkow ocenił, że porozumienie między Polską i USA w sprawie tarczy pogłębi podział w Europie na kraje, które są gotowe bronić interesów USA, i takie, które nie widzą się w roli wykonawców amerykańskiej polityki na Starym Kontynencie.
Podpisane porozumienie, które militaryzuje środek Europy, jednoznacznie pogłębi rozbieżności w Europie, gdyż Europa zaczyna odgrywać coraz bardziej samodzielną rolę w polityce - zauważył Gudkow. Widzimy, że Europa się dzieli. Kilka krajów, głównie małych, zależnych od USA, idzie w nurcie polityki Waszyngtonu. Do grona tego zaliczam też Polskę - dodał rosyjski polityk.
Z kolei anonimowy dyplomata rosyjski uważa, że pośpiech, z jakim Polska dogadała się z Amerykanami świadczy o tym, że amerykański system skierowany wymierzony jest w Rosję, a nie w Iran.