Zarzut dzieciobójstwa usłyszała osiemnastolatka z okolic Trzebnicy na Dolnym Śląsku, która w Nowy Rok urodziła dziecko, a następnie porzuciła je w lesie. Później ciało noworodka ukryła w szafie. Dziś przeprowadzono sekcje zwłok noworodka. Zdaniem biegłych dziecko żyło.

Biegli ustalili, że dziewczynka urodziła się żywa, stąd zarzut zabójstwa dziecka w szoku poporodowym.

Małgorzata G. przyznała się do winy, choć twierdzi, że dziecko nie płakało i sądziła, że było martwe.

Po porodzie kobieta miała je ukryć w lesie, dzień później zabrała do domu i schowała w szafie.

Sprawa wyszła na jaw, bo osiemnastolatka w środę zgłosiła się do szpitala we Wrocławiu. Lekarze pamiętali, że była w ciąży. Kobieta stwierdziła jednak, że urodziła w innym szpitalu w Trzebnicy. Tam jednak nie odnotowano porodu, dlatego zawiadomiono policję.

Kobieta usłyszała zarzut dzieciobójstwa. Została decyzją sądu tymczasowo aresztowana na trzy miesiące.

Autor: Bartek Paulus
Opracowanie: Joanna Potocka