Ubezpieczyciele chcą dostępu do danych z CEPiK, żeby osoby łamiące przepisy obciążyć wyższymi składkami - informuje "Rzeczpospolita". Po gigantycznych podwyżkach cen komunikacyjnych polis OC Polska Izba Ubezpieczeń (PIU) ogłosiła "Strategię poprawy bezpieczeństwa drogowego w Polsce", która ma zmniejszyć liczbę poszkodowanych w zdarzeniach drogowych, a tym samym ograniczyć koszty dla towarzystw.
Wśród postulatów ubezpieczycieli jest m.in. poprawa infrastruktury drogowej, edukacja, zaostrzenie standardów kontroli technicznej pojazdów oraz umożliwienie ubezpieczycielom korzystania z bazy CEPiK w celu taryfikacji składki za polisy OC z uwzględnieniem mandatów i punktów karnych właściciela pojazdu.
W obronie zbierających punkty karne i mandaty staje jednak Ministerstwo Cyfryzacji. Jak tłumaczy jego rzecznik Karol Manys, resort nie jest zainteresowany zmianą przepisów, gdyż dane o mandatach i punktach karnych są wrażliwe i nie powinny być udostępniane podmiotom komercyjnym.
Postulowana przez PIU zmiana pomogłaby szczególnie niewielkim ubezpieczycielom. Duże firmy dysponują sporymi bazami danych, które umożliwiają im skuteczniejsze wyłapywanie niebezpiecznych kierowców.
Najwięcej wypadków ze skutkiem śmiertelnym powodują kierowcy prowadzący auta 10-20-letnie.
Z tego względu Polska Izba Ubezpieczeń postuluje zaostrzenie standardów kontroli technicznej pojazdów.
(mpw)