Rekordowa liczba gości pojawiła się na imieninach Lecha Wałęsy. Tak przynajmniej twierdzi sam solenizant. W gdańskiej willi na Polanki bawi się około 600 gości. Jak dowiedział się reporter RMF FM, były prezydent dostał już złote spinki z lwem, film "Bolek i Lolek" oraz mistrzowski pas bokserski od Iwony Guzowskiej.
Złote spinki z wizerunkiem lwa przywiózł w prezencie byłemu prezydentowi Lechowi Wałęsie premier Donald Tusk. Bo prezydent Lech Wałęsa zawsze był lwem - powiedział premier.
Tusk wraz z żoną usiedli przy stole Lecha Wałęsy, przy którym byli już m.in. metropolita gdański arcybiskup Sławoj Leszek Głódź, były minister spraw wewnętrznych Andrzej Milczanowski, szef SDPL Marek Borowski oraz przewodniczący "Solidarności" Janusz Śniadek. Zabrakło zaproszonych prezydenta Kaczyńskiego i jego brata, Jarosława.
Telefoniczne życzenia złożył były premier Jerzy Buzek. Usłyszałem dużo pocieszeń, zapewnień od ludzi, że są razem ze mną, że są solidarni - przyznał Lech Wałęsa.