Prawie sto zarzutów usłyszał oszust, który twierdził, że jest atrakcyjną brunetką. Po kilku tygodniach wirtualnej znajomości opowiadał poznanym mężczyznom , że jest w trudnej sytuacji finansowej i prosił o pieniądze. 35 - letni mieszkaniec Tarnowa oszukał w ten sposób co najmniej kilkudziesięciu mężczyzn z całego kraju.

Początkowa znajomość zawsze zaczynała się w ten sam sposób. Podawał się za kobietę, nawiązywał kontakt albo przez telefon, albo przez internet. Bywało również, że wkładał za wycieraczkę samochodu takie dyskretne karteczki, sugerując, że kierowca tego samochodu podoba się "jej". Mamy 50 takich panów, którzy nawiązali kontakt z tym panem-panią - opowiada Dariusz Nowak z małopolskiej policji.

Oszustowi grozi do ośmiu lat więzienia. Tarnowian przyznał się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze.