Lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego nie usłyszą dziś od premiera Donalda Tuska deklaracji, że rząd będzie płacił więcej za usługi świadczone przez nich usługi. To nieoficjalne ustalenia reporterów RMF FM. Porozumienie zrzesza kilkanaście tysięcy lekarzy rodzinnych. Grożą, że jeśli stawka nie pójdzie w górę, po 1 stycznia nie otworzą gabinetów.
W Kancelarii Premiera o godzinie 10 się rozpoczęło się spotkanie przedstawicieli Porozumienia z Donaldem Tuskiem. Z nieoficjalnych informacji RMF FM wynika, że premier zgodzi się na zdjęcie z lekarzy rodzinnych części papierkowej roboty i odpuści im dodatkowe obowiązki związane z wypełnianiem dla NFZ-u rubryczek na temat niektórych świadczeń zdrowotnych. To wszystko.
Dodatkowych 400 milionów złotych z rękawa premier nie wyciągnie. W kwestii finansowej rząd pozostanie nieugięty. Jeśli lekarze nie podpiszą kontraktów - nie dostaną zgody na wypisywanie leków refundowanych. Lekarze mimo wszystko liczą na kompromis. Reporterka RMF FM rozmawiała z ich szefem, Jackiem Krajewskim. Tłumaczył, że skoro sam premier zainteresował się problemem, to znaczy, że docenił wagę problemu.
Na trudne dyskusje o pieniądzach i systemie nie było jednak zbyt wiele czasu, bo już na godz. 11 zaplanowano posiedzenie rządu.