Premier Donald Tusk oraz minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski mogą wkrótce otrzymać zaproszenia do złożenia oficjalnych wizyt w Waszyngtonie - dowiedział się amerykański korespondent RMF FM Paweł Żuchowski.

Reporter RMF FM poinformował, powołując się na swoje źródła w Waszyngtonie będące blisko amerykańskiej administracji, że wkrótce może dojść do spotkania szefów dyplomacji Polski i Stanów Zjednoczonych.

Antony Blinken zaprosi Radosława Sikorskiego do złożenia wizyty w Departamencie Stanu. Ta decyzja już zapadła, pozostała kwestia ustalenia daty.

Wspomniane źródła mówią też o możliwej wizycie Donalda Tuska w Białym Domu, co ma być podkreśleniem roli amerykańsko-polskiego sojuszu. Premier może się spotkać z wiceprezydent Kamalą Harris, ale niewykluczona jest też rozmowa z Joe Bidenem.

W Waszyngtonie jest duża chęć podkreślenia relacji polsko-amerykańskich, przyjmując właśnie szybko polskich polityków - przekazało źródło amerykańskiego korespondenta RMF FM.

Szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken złożył dziś gratulacje Donaldowi Tuskowi. W oświadczeniu podkreślił, że nie może doczekać się współpracy z premierem i budowania długoterminowego, strategicznego partnerstwa amerykańsko-polskiego.

"Dyplomacja to pierwsza linia obrony Rzeczpospolitej"

Radosław Sikorski został dziś zaprzysiężony na stanowisko ministra spraw zagranicznych. Będę w każdej minucie pilnował tego, aby do dyplomacji wróciła apolityczność i profesjonalizm. Będę każdą godzinę poświęcał na służbę Rzeczpospolitej zgodnie ze złożonym właśnie ślubowaniem - zapowiedział nowy szef MSZ.

Jestem wzruszony i przejęty tym, że znowu mogę służyć Rzeczpospolitej w tej samej roli ministra spraw zagranicznych. Czasy stały się jeszcze bardziej wymagające. Wojna u granic, niepewna sytuacja całego Zachodu. Dyplomacja to pierwsza linia obrony Rzeczpospolitej - dodał.

Opracowanie: