Ponad 4 tysiące odbiorców na Podlasiu wciąż nie ma jeszcze prądu po wczorajszych burzach. W innych regionach energetykom udało się przywrócić zasilanie. Strażacy ciągle odbierają zgłoszenia z prośbami o interwencje.
Większość zgłoszeń, które otrzymują strażacy, dotyczy usuwania skutków wichur - chodzi o powalone drzewa, połamane gałęzie i naderwane dachy na budynkach gospodarczych. Najwięcej takich nowych zgłoszeń napłynęło dziś z województwa łódzkiego. Sporo pracy mają też strażacy z Mazowsza, Lubelszczyzny i Podlasia.
Wieczorem i w nocy może znowu intensywnie padać. Ostrzeżenia pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami deszczu z burzami obowiązują we wschodniej części województwa warmińsko-mazurskiego, południowo-wschodniej części województwa mazowieckiego, a także na całym obszarze Podlasia i Lubelszczyzny. Alert przed intensywnymi opadami deszczu obowiązuje w południowej części województw śląskiego i małopolskiego, a w niemal całym województwie podkarpackim obowiązuje ostrzeżenie przed burzami z gradem.
Jak podaje IMGW, opady lokalnie mogą wynieść do 40 mm, a prędkość wiatru w porywach może wynieść do 80 km/h.
O tym, jak bezpiecznie przetrwać burze, informuje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Nie powinno się wychodzić z domu bez konieczności. Należy również unikać otwartych przestrzeni, nie stawać pod jedynym w okolicy drzewem czy masztem oraz unikać dotykania metalowych przedmiotów.
Osoby prowadzące samochód w czasie burzy powinny zjechać na parking z dala od drzew. W górach należy jak najszybciej zejść ze szczytu. Osoby pływające powinny natychmiast wyjść z wody i oddalić się od brzegu.
(mn)