Nie żyje 36-letnia pracownica szpitala w Pińczowie w Świętokrzyskiem. Kobieta została pobita przez męża przed zakładem pracy. Sprawca został zatrzymany. Grozi mu od pięciu do 25 lat więzienia lub dożywocie.
Do tragedii doszło w czwartek przed szpitalem powiatowym w Pińczowie.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 36-letnia pracownica lecznicy podczas sprzeczki rodzinnej została uderzona w głowę przez męża. Obrażenia okazały się na tyle poważne, że wieczorem stan kobiety się pogorszył i jej życia nie udało się uratować - powiedział asp. szt. Damian Stefaniec z Komendy Powiatowej Policji w Pińczowie.
32-letni mąż ofiary zostały zatrzymany w nocy z czwartku na piątek.
Prokuratura wszczęło śledztwo w sprawie spowodowania uszczerbku na zdrowiu, które doprowadziło do śmierci. Ciało kobiety zostanie poddane sekcji, która ma wyjaśnić przyczyny zgonu.
Za spowodowanie śmierci grozi kara od pięciu do 25 lat więzienia lub dożywocie.