W Tatrach obudził się pierwszy niedźwiedź. Na jego tropy - po słowackiej stronie, niedaleko szlaku turystycznego - natknęła się przewodniczka tatrzańska Zofia Bachleda.

To zaskoczenie, ale też... nie zaskoczenie. Niektóre misie śpią nawet do drugiej połowy marca, ale zdarza się, że ktoś je wypłoszy wcześniej z gawry - mówi w rozmowie z RMF FM przewodniczka. 

Dodaje, że ślady należały do młodego niedźwiedzia. Świeże tropy, z poranka - dodaje Zofia Bachleda.

Czy to świadczy o tym, że w Tatrach jest już wiosna? Zwyczajowo świadczy. Kiedyś spotykałam takie ślady w drugiej połowie marca, na początku kwietnia, kiedy była już wiosna kalendarzowa - odpowiada przewodniczka. 

(m)