Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodny z ustawą zasadniczą przepis, na mocy którego zwolniono z pracy policjanta - nosiciela wirusa HIV. Zmiany chcieli jak najszybciej sami funkcjonariusze, bo jak twierdzą, wiedza na temat wirusa jest znacznie większa niż na początku lat 90.
Teraz sprawa policjanta ponownie wróci do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku. Ten prawdopodobnie uchyli postanowienie komendy policji o zwolnieniu z pracy funkcjonariusza. Po tej decyzji będzie on miał tydzień na ogłoszenie gotowości do pracy. Jak zapewnia bliski znajomy poszkodowanego, powrót do służby będzie dla niego ogromną radością: Wylatuje człowiek momentalnie z pracy, którą kocha, którą lubi, którą wykonuje bardzo sumiennie, bardzo dobrze i naraz zostaje na lodzie. To jest trauma.
Przed powrotem do służby policjant będzie musiał prawdopodobnie jeszcze przejść ponowne badania przed komisją lekarską, która ustali stan rozwoju choroby.
Dzisiejszy werdykt dotyczy jednak wszystkich służb mundurowych, bo to ich dotykał zakwestionowany przepis. Żeby nie było więcej podobnych nieporozumień, MSWiA zapowiada nowelizację rozporządzenia: Ta niewielka ingerencja nie wymaga pewnie więcej czas u niż trzy miesiące - powiedział reporterce RMF FM Kamili Biedrzyckiej Marcin Wereszczyński z MSWiS.
Chodzi o rozporządzenie MSW z 1991 roku, które stanowi, że stwierdzenie u policjanta nosicielstwa wirusa HIV powoduje uznanie go za "całkowicie niezdolnego do służby". Zdaniem adwokatów policjanta, rozporządzenie sprzed 18 lat nie przystaje do aktualnej wiedzy medycznej o wirusie. Zakażona nim osoba bez objawów AIDS i niestosująca terapii może normalnie żyć. Samo zakażenie HIV, przy zachowaniu podstawowych zasad higieny, nie stanowi zagrożenia dla innych osób, a policjantowi można by powierzyć czynności niewymagające kontaktu z innymi osobami.
Odsuwanie od służby policjantów, którzy zarazili się wirusem, uderza w podstawową wartość konstytucyjną, jaką jest godność człowieka. Prowadzi to do mechanicznego wykluczenia z policji nosicieli wirusa HIV bez względu na ich przydatność do służby, stan zdrowia, a także niezależnie od okoliczności zarażenia - uzasadniał wyrok sędzia Trybunału Wojciech Hermeliński:
Poza tym pozbawianie prawa do wykonywania zawodu policjanta, który zaraził się HIV na przykład na służbie, jest rażącą niesprawiedliwością. Chcielibyśmy, żeby tacy policjanci mieli naszą pomoc, czuli naszą pomoc i wiedzieli, że jesteśmy z nimi, a nie, że pozbywamy się takich osób z naszych szeregów - mówi rzecznik KGP Mariusz Sokołowski:
Wedle obowiązujących przepisów policjant zarażony wirusem HIV automatycznie trafia do trzeciej grupy inwalidzkiej. Komenda Główna Policji chce jednak, aby taki funkcjonariusz miał możliwość pełnienia służby.