Reporter RMF FM Kuba Kaługa dotarł do filmu, na którym widać pracę ochroniarzy przy bramkach na stadionie PGE Arena. Zarzut przebywania w niedozwolonym miejscu w trakcie imprezy masowej usłyszało już siedmiu członków Greenpeace, Podczas meczu Polska-Niemcy chcieli przeprowadzić akcję protestacyjną.
Trzech Polaków, Fin, Szwed i dwóch Węgrów wnieśli na stadion PGE Areny w Gdańsku sprzęt do wspinaczki - liny i karabińczyki. Mężczyzn zatrzymano na konstrukcji stalowej dachu. Policjanci nie znaleźli u zatrzymanych transparentów. Ale - jak usłyszał reporter RMF FM Kuba Kaługa - wiele wskazuje na to, że zatrzymani mieli po prostu podwiesić się pod dachem stadionu. Co innego mówią sami działacze Greenpeace. Według nich, transparent "Do boju Polska, w walce o czystą energię" nadal ukryty jest na stadionie.
Przy okazji meczu na PGE Arena pierwszy raz zadziałał system PZPN szybkiego karania osób zakłócających spotkania. Prokuratorzy, którzy byli dyżurującymi na stadionie, sędziowie w tym czasie pełnili dyżury całodobowe w Sądzie Rejonowym Gdańsk-Południe, Gdańsk-Północ. Gwarancja do obrony była zapewniona przez Okręgową Radę Adwokacką, która wydelegowała na stadion trzech dyżurujących adwokatów, którzy mogli od razu uczestniczyć w posiedzeniu - wyjaśniał pełnomocnik prawny PZPN-u Janusz Kaczmarek.