W Faktach RMF odwiedzamy groby, które kryją w sobie tajemnice. Do takich miejsc zaliczają się Wietrzychowice koło Izbicy Kujawskiej, gdzie znajdują się potężne groby sprzed kilku tysięcy lat, oraz miejscowość Rapa na Warmii i Mazurach, gdzie stoi grobowiec w kształcie piramidy.
Wiek tych niezwykłych grobowców oblicza się na 6 tysięcy lat. Są to ogromne konstrukcje z głazów i ziemi, które mają nawet sto metrów długości, a u nasady kilkanaście metrów szerokości. Jednak tysiące lat temu tego typu nagrobek nie był niczym niezwykłym.
U tych wczesnych ludów była jakaś tendencja, związana z ich życiem, obyczajami, do monumentalizmu. Jest to zjawisko, które w tym czasie jest znane na dużych obszarach Europy, zwłaszcza Europy Zachodniej, gdzie te konstrukcje kamienne były jeszcze bardziej monumentalne - opowiada prof. Stanisław Kukawka z toruńskiego uniwersytetu.
Potężne grobowce najprawdopodobniej budowano dla wodzów, czarowników i szamanów. Natomiast dla większości społeczeństwa przygotowywano o wiele mniejsze groby, które wielkością przypominają nasze współczesne. Tajemnice grobowców z Wietrzychowic próbował rozwikłać Marcin Friedrich. Posłuchaj:
Niezwykła piramida w Rapie tuż przy granicy z obwodem kaliningradzkim na Warmii i Mazurach to grobowiec rodziny Farenheit. 300 lat temu wykupili oni wieś Angerapp od Christopha von Rap – stąd właśnie pochodzi nazwa miejscowości Rapa.
Piramidę zbudował na początku XIX wieku hrabia von Farenheit. Pruski hrabia podróżował po świecie i pociągała go starożytna magia wiecznego „życia po życiu”, dlatego też zdecydował się ona na budowę tego typu grobowca. Jako pierwsza została w nim pochowana w 1811 r. 3-letnia córeczka Franeheita.
Wejście do piramidy jest obecnie zamurowane. W środku znajduje się kilka trumien. Co ciekawe, są one w dobrym stanie. - Znowu w tym miejscu znalazło potwierdzenie to, o czym się mówi w przypadku piramid. Te budowle mają specyficzne właściwości konserwujące - mówi Jarosław Słoma, autor ksiązki „Mazurska piramida i pruskie Ateny”.
Niestety ślad na grobowcu odcisnęły dwie wojny światowe. W roku 1945 r. piramida została zdewastowana przez Rosjan. Rapę odwiedziła nasza reporterka Beata Tonn. Posłuchaj jej relacji:
Na polach, łąkach i nieużytkach na Śląsku niejednokrotnie można zobaczyć krzyże lub niewielkie pomniki. Oznaczają one miejsca, w których pod ziemią zginęli ludzie. Właśnie w taki sposób upamiętniono m.in. ofiary zbiorowych wypadków górniczych sprzed kilkudziesięciu lat, m.in. w kopalniach „Barbara” w Chorzowie i „Mukulczyce” w Zabrzu.
Mówimy o takich miejscach, które na powierzchni nic nie znaczą, ale znajdują się dokładnie 100, 200, 500, a czasami 1000 metrów nad miejscem, gdzie w podziemiach kopalń zginęli ludzie. (…) Tam człowiek przegrał z naturą. Tak dalece przegrał, że nawet nie potrafił dojść do szczątków tych ludzi, którzy tam zostali - mówi jeden z górników.