21-letnią Syryjkę zatrzymała straż graniczna na lotnisku w Krakowie Balicach podczas próby nielegalnego przedostania się do Niemiec. Kobieta posługiwała się nie swoim, rumuńskim dowodem osobistym.
Jak poinformował Karpacki Oddział Straży Granicznej, na lotnisku w Krakowie Balicach funkcjonariusze zatrzymali 21-letnią Syryjkę, która samotnie podróżowała z Aten i zamierzała dostać się do Niemiec, gdzie - jak tłumaczyła - mieszka jej mąż. Kobieta przemieszczała się używając cudzego, rumuńskiego dowodu osobistego.
Zatrzymana opowiedziała funkcjonariuszom, że trzy lata temu wraz z rodziną opuściła Syrię z powodu toczących się tam walk, trudnej sytuacji finansowej i obaw o życie. Najpierw nielegalnie dostała się do Turcji, potem do Grecji. W Niemczech planowała złożyć wniosek o ochronę międzynarodową. Całą podróż, bilety i fałszywe dokumenty miał zorganizować i opłacić jej mąż.
Straż graniczna poinformowała, że kobieta usłyszała zarzuty usiłowania przekroczenia granicy państwowej wbrew przepisom. Ma również odpowiadać za wprowadzenie w błąd funkcjonariusza straży granicznej poprzez przedstawienie mu cudzego dokumentu tożsamości.
To kolejne na krakowskim lotnisku zatrzymanie obywatela Syrii podróżującego z Aten do Niemiec. Na początku roku straż graniczna informowała o ujęciu trzech osób - dwóch kobiet i mężczyzny. Zatrzymani nie złożyli w Polsce wniosku o ochronę międzynarodową.