Dziwny transfer w dolnośląskiej polityce. Prawo i Sprawiedliwość wystawia tam do walki w wyborach samorządowych byłą radną… SLD. A jeszcze nie tak dawno szefowie PiS-u zapowiadali, że jakakolwiek współpraca z "komunistami i postkomunistami" - jak określają członków lewicy - jest wykluczona.
Skąd ta nagła miłość PiS do SLD? Najwidoczniej rządzącej partii kurczy się ławka i sięga po zawodników z innych drużyn.
W powiatowym mieście Strzelin Prawo i Sprawiedliwość długo nie mogło znaleźć kandydata na urząd burmistrza. Wreszcie zgodziła się Ewa Mańkowska, która do sejmiku - właśnie kończącego swoją kadencję - została wybrana z listy SLD. Mańkowska jest znana w Strzelnie i ma szansę na sukces, dlatego oprócz kandydowania na urząd burmistrza zaproponowano jej miejsce na liście do sejmiku.
Co ciekawe, według szefa dolnośląskiego PiS, posła Dawida Jackiewicza kandydatka miała silne poparcie pisowskiego marszałka województwa. Jednak sam marszałek stanowczo temu zaprzecza.