Czy strajk w kopalni „Budryk” ma szansę dziś się zakończyć? Wiele zależy od rozmów z ekspertami z Jastrzębskiej Spółki Węglowej, którzy w samo południe przybędą do Ornontowic. Jedno jest jednak pewne: za okres protestu górnicy nie dostaną żadnych wynagrodzeń.
Ze strony kopalni strajkujący nie mogą liczyć na żadne pieniądze, mimo że przedstawiciele strajkujących próbowali wymóc na zarządzie Jastrzębskiej Spółki Węglowej, żeby strajkującym wypisać urlopy.
Urlopów wstecznych się nie wydaje, a strajk jest strajkiem, a nie urlopem i to trzeba sobie jasno powiedzieć - mówił Jarosław Zagórowski, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, nie pozostawiając w tej kwestii żadnych złudzeń.
Pieniądze dla górników powinni zapewnić organizatorzy strajku. Związkowcy twierdzą, że rodziny strajkujących jakieś pieniądze dostaną, Krzysztof Łabądź nie potrafił jednak powiedzieć, ile pieniędzy związkowcy będą mogli na to przeznaczyć.
To sobie jeszcze ustalimy, po ile. Damy tyle, na ile będzie nas stać, na razie nie szacujemy. Reporterka RMF FM usłyszała także, że „wszyscy, którzy zdecydowali się na strajk, zdawali sobie sprawę, że nie będą zarabiać”.