Warszawski ratusz bez przetargów wydał w zeszłym roku 30 milionów złotych. Pieniądze poszły na 14 tysięcy umów o dzieło i umów-zlecenie. To o 4 miliony więcej niż w 2011 roku.
Najwięcej pieniędzy wydaje w magistracie Biuro Edukacji, które podpisało umowy na kwotę ponad 3 milionów złotych. Milionowe wydatki przekroczyły też Biura: Kultury, Architektury oraz Komunikacji Społecznej.
Zdaniem Jarosława Krajewskiego z Prawa i Sprawiedliwości, wydawanie tak dużych sum bez przetargów w dobie cięć to skandal. Ratusz broni się i tłumaczy, że lepiej podpisywać umowy o dzieło niż zatrudniać nowych urzędników. Skrzętnie jednak ukrywa treść umów podpisanych w 2012 roku. Od miesięcy, mimo obietnic urzędników, nie możemy doczekać się publikacji dokumentów. Do internetu trafiają tylko umowy tegoroczne. Stąd trudno rozstrzygnąć, czy 14 tysięcy umów z ubiegłego roku zostało zawartych na korzystnych warunkach.