Jak twierdzą palestyńskie źródła na które powołuje się agencja France Press trzech Palestyńczyków, w tym co najmniej jeden policjant zginęło, gdy izraelskie czołgi wjechały do jednej z palestyńskich wiosek w pobliżu Ramallah. Nad ranem doszło też do starć na obrzeżach Betlejem.
Izraelczycy odpowiedzieli ogniem, gdy Palestyńczycy użyli karabinów maszynowych przeciwko izraelskim czołgom, od tygodnia stacjonującym na obrzeżach Betlejem - i pięciu innych palestyńskich miast Zachodniego Brzegu Jordanu. Jak podaje Reuters, walki pod Betlejem objęły przed świtem w środę także obóz uchodźców palestyńskich w Aida pod miastem. Izraelczycy zaatakowali obóz w odpowiedzi na prowadzony stąd ostrzał żydowskiego osiedla Dżilo pod Jerozolimą. W rejonie miasta Tulkarem, także na Zachodnim Brzegu Jordanu. W środę nad ranem w strzelaninie izraelsko-palestyńskiej zginęło trzech Palestyńczyków. Według relacji armii izraelskiej Palestyńczycy strzelali do żołnierzy, którzy odpowiedzieli ogniem. Od wkroczenia izraelskiej armii na obrzeża sześciu miast palestyńskich w ubiegłą środę, w starciach na miejscu zginęło już co najmniej 43 Palestyńczyków.
Osadnicy żydowscy ostrzelali na drodze pod Hebronem samochód, którym jechali do pracy palestyńscy robotnicy. Zdaniem palestyńskich źródeł, prawdopodobnie napastnikami byli członkowie działających w osiedlach sił samoobrony. Niejednokrotnie oddziały te dokonywały już samosądów na Zachodnim Brzegu Jordanu. W centrum pozostającego pod zarządem palestyńskim 120-tysięcznego Hebronu znajduje się otoczone murem osiedle żydowskie, gdzie 400 osadników jest chronionych przez oddział armii.
foto Archiwum RMF
12:30