Kontrowersyjny projekt ustawy, dotyczący przekazania Węgrom cennego XV-wiecznego manuskryptu, jeszcze w lutym powinien trafić pod obrady Sejmu. To ma być podziękowanie za oddanie Polsce zbroi młodzieńczej króla Zygmunta II Augusta. Sprawa budzi potężny sprzeciw środowisk naukowych, władz toruńskiej biblioteki, w której znajduje się manuskrypt i samorządowców z woj. kujawsko-pomorskiego.
"Kodeks Macieja Korwina", o który toczy się spór, jest częścią zbiorów toruńskiej Książnicy Kopernikańskiej. Pergamin trafił do Torunia najprawdopodobniej w XVI wieku. Jego wartość historyczna jest ogromna, a pełny tytuł brzmi: "Epistola de laudibus augustae bibliothecae atque libri quatuor versibus scripti eodem argumento ad serenissimum Mathiam Corvinum Panoniae regem" ("List do Najjaśniejszego Macieja Korwina, króla Panonii, o pochwałach dostojnej biblioteki i księgach czterech wersetów napisanych na ten sam temat").
To pergaminowy dokument autorstwa Naldusa Naldiusa, florenckiego renesansowego humanisty i pisarza, który pracował na dworze Macieja Korwina, króla węgierskiego. Kodeks jest bogato ilustrowany przez Attavantego degli Attavantiego, miniaturzystę również pochodzącego z Florencji.
Jeżeli chodzi o rangę artystyczną i historyczną tego woluminu i jego dekoracji, jest ona w pełni porównywalna z największymi dziełami malarstwa renesansowego, które znamy z galerii międzynarodowych - opisuje profesor Arkadiusz Wagner z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
Kodeks trafił do Torunia najprawdopodobniej w XVI wieku. Teraz, zgodnie ze złożonym w Sejmie projektem ustawy, ma zostać podarowany Węgrom w podziękowaniu za podobny gest - oddanie Polsce zbroi młodzieńczej króla Zygmunta II Augusta. Viktor Orban przekazał ją po zakończeniu szczytu Grupy Wyszehradzkiej w Krakowie w lutym 2021 roku.
Projekt ustawy o przekazaniu manuskryptu został złożony przez posła PiS Piotra Babinetza, historyka oraz przewodniczącego sejmowej komisji kultury i środków przekazu. Na pytania posłów dotyczące przekazania Kodeksu odpowiadała jednak w Sejmie Izabela Antos, wiceszefowa kancelarii premiera.
Węgrzy nie byli prawnie zobligowani do przekazania nam zbroi i uszczuplenia swoich zbiorów, byli za to silnie przekonani, że miejsce tego cennego zabytku (wartość rynkowa 12 mln złotych) jest w Polsce, dlatego przekazali go bezkosztowo - uzasadniała Antos. Przekazanie dzieła kodeksu Węgrom będzie wyrazem wdzięczności za to, że zdecydowali się zwrócić nam unikatowy zabytek bez względu na koszty i wysiłek, do jakich byli zobligowani - mówiła.
Toruńska Książnica Kopernikańska ma dostać 25 milionów złotych rekompensaty za usunięcie kodeksu ze zbiorów.
Plany przekazania manuskryptu wywołały serię ostrych protestów - nie tylko polityków, wytykających rządowi PiS-u poświęcanie narodowych zbiorów w imię dobrych relacji z Viktorem Orbanem - ale przede wszystkim środowisk naukowych.
Sprzeciw wyraziły m.in. Towarzystwo Miłośników Torunia, Towarzystwo Naukowe w Toruniu, Polski Komitet Narodowy ICOM Międzynarodowej Rady Muzeów i Klub Inteligencji Katolickiej. List otwarty w tej sprawie napisał też Adam Manikowski, były dyrektor Biblioteki Narodowej w Warszawie.
Protestują również władze Książnicy Kopernikańskiej. "Projekt ustawy jest próbą zagarnięcia bezcennego dziedzictwa Rzeczpospolitej Polskiej" - czytamy w oświadczeniu. "Kodeks ten, wchodząc w skład spuścizny po bibliotece Gimnazjum Akademickiego w Toruniu stanowi nierozerwalny i niepodzielny zasób, stanowiący dziedzictwo regionalne związane z Toruniem i jego historią od XVI wieku" - napisano.
Jak przekonują władze biblioteki, proponowane 25 milionów złotych w żaden sposób nie zrekompensuje straty dla polskiego dziedzictwa kulturowego. Wątpliwości co do tej kwoty ma również profesor Wagner.
I dodaje: Nigdy bym sobie nie wyobrażał, że w kraju tak straszliwie ogołoconym z wszelkich najcenniejszych zabytków sztuki powstanie koncepcja, by w dobie pokoju rząd pozbawiał nasz kraj jednego z ostatnich tego rodzaju arcydzieł.
Ustawa, która ma doprowadzić do przekazania Węgrom manuskryptu, trafiła już do Sejmu. Projekt skierowano do komisji kultury. Najprawdopodobniej trafi pod obrady na sali plenarnej 23 i 24 lutego.