Nie tylko Śląsk stara się pomóc rannym i rodzinom zabitych. Stacje krwiodawstwa w całej Polsce oblężone są przez chętnych do oddania krwi. W Bydgoszczy specjalny ambulans przystosowany do pobierania krwi stanął na terenie szkoły podoficerskiej straży pożarnej.
Wielkie centrum krwiodawstwa powstało w Śląskiej Szkole Policji – trudno znaleźć tam wolne miejsce, wiele osób czeka w kolejkach, by oddać krew ofiarom katowickiej tragedii.
Krew oddaje około 500 słuchaczy szkoły. Wiele osób zdecydowało się na honorowe krwiodawstwo po raz pierwszy w życiu. - Oddałam 450 mililitrów krwi. To podobno dużo jak na pierwszy raz - mówi jedna z kobiet.
Do prowizorycznego centrum przybył także komendant Marek Zawartka, który już wczoraj oddał krew. Przyznaje, że policjantów nie trzeba było przekonywać, by przyszli. - Akcja ratownicza na miejscu zdarzenia dobiega końca. Ale to nie znaczy, że policjant nie powinien pomóc społeczeństwu i może to zrobić właśnie tu - tłumaczy.
To jednak nie jedyna inicjatywa szkoły. Chce ona zaprosić dzieci ofiar i najmłodszych poszkodowanych. - Dla nas to jest kolejne wyzwanie i wierzę, że mu sprostamy - mówi komendant.
Bydgoszczanie, którzy chcą oddać krew mogą zgłosić się do szkoły podoficerskiej straży pożarnej na ulicy Glinki.
Nie mam pojęcia ile krwi tu oddano. Autokar stoi od godziny 8.30, przewija się przez niego cała ta ilość chętnych. W tej chwili z moich informacji wynika, że część ludzi zdeklarowała się dodatkowo pod wpływem katowickiej tragedii – mówi kapitan stacji krwiodawstwa.
Jak twierdzą krwiodawcy do oddania krwi motywuje ich: chęć niesienia pomocy innym, bo teraz mogą pomóc tylko w ten sposób.