"Solidarność" nie zgadza się na wprowadzenie pakietu ustaw okołobudżetowych, które zakładają między innymi zmianę systemu pomocy społecznej, zamrożenie płac w budżetówce czy odroczenie podwyżek dla nauczycieli. Solidarność protestuje też przeciwko skróceniu urlopów macierzyńskich i likwidacji zasiłku dla matek, które urodziły dzieci.
Komisja Krajowa związku zapowiada, że przeprowadzi specjalną akcję informacyjną, by pokazać wszystkim Polakom kto i ile straci na rządowych decyzjach. „Solidarność”, jako związek, dystansuje się od polityki i nie zamierza formułować żadnego swojego programu naprawczego polskiej gospodarki. Związek póki co ogranicza się jak na razie do krytyki. Solidarnościowi działacze są zdania, że rząd zamiast realizować program rozwoju gospodarczego stosuje swoistą taktykę odwracania uwagi – wciąż utyskuje na to z jakimi problemami pozostawionymi przez poprzedników przyjdzie mu się zmierzyć. Inną metodą na odwracanie uwagi od realnych problemów ma być całe zamieszanie związane z osobą Andrzeja Leppera. Poza krytyką związek domaga się, powrotu do szerokiej dyskusji nad paktem dotyczącym bezrobocia w oczekiwaniu na zmiany w kodeksie pracy. Ewentualne zmiany w ewentualnej relacji między pracodawcą i pracownikiem muszą wynikać z umowy społecznej – podkreśla Janusz Śniadek wiceszef komisji krajowej. Solidarność jest w stanie ustąpić pola w zamian za gwarancje, że zmiany w kodeksie pracy przyczynią się do spadku bezrobocia.
18:50