Trzy kolejne wypadki w Tatrach. Jak donosi reporter RMF FM Maciej Pałahicki, do wszystkich doszło w rejonie Buli pod Rysami. Wcześniej ratownicy odnaleźli ciało turysty poniżej Orlej Perci.
Dwóch turystów nie potrzebowało pomocy ratowników i nie zostało groźnie rannych. Trzecia osoba nie była w stanie zejść samodzielnie. Trzeba ją było ewakuować śmigłowcem TOPR-u.
Wcześniej w Tatrach doszło do śmiertelnego wypadku. Rano ratownicy odnaleźli ciało turysty, który wieczorem nie wrócił do schroniska z wycieczki na Orlą Perć.
Ratownicy ostrzegają, że warunki w górach są bardzo trudne.
Trzeba mieć raki i czekan. Być może się ich nie użyje, nie wyciągnie, natomiast lepiej nosić niż prosić i zdecydowanie lepiej przenieść ileś razy za wiele bez potrzeby, niż raz, w newralgicznym momencie ich nie mieć - mówił Jakub Hornowski, ratownik dyżurny TOPR.
(abs)