W Sejmie brakuje miejsca dla Lewicy. To nie żart. Jak informuje reporter RMF FM Mariusz Piekarski, rozpoczęła się skomplikowana przebudowa sali plenarnej tak, aby w końcu z trybuny sejmowej a nie gdzieś z ostatnich rzędów głos mogli zabierać posłowie na wózkach inwalidzkich. By zbudować dla nich specjalny podjazd do mównicy, trzeba przesunąć kilkanaście rzędów, więc na razie ławy SLD zostały w ogóle zdemontowane.
Często w wakacje mieliśmy do czynienia z bezsensownym odświeżaniem tego co nieźle wyglądało – malowaniem wszystkiego, żeby tylko wykorzystać farbę. Jednak kryzys gospodarczy zracjonalizował tegoroczne plany remontowe. Na mizernej liście prac znajduje się raptem sześć pozycji. Trzeba było pozostać przy tym, co jest naprawdę niezbędne, a w szczególności przy dostosowaniu dla osób niepełnosprawnych budynków sejmowych - przyznaje Krzysztof Luft z Kancelarii Sejmu.
Większość wydatków pochłonie właśnie likwidowanie barier dla niepełnosprawnych. Poza przebudową sali plenarnej zaplanowano również przebudowę kilku schodów, remont wentylatorni i zaplecza sejmowej restauracji.