Grzegorz Schetyna dziś nie ma już konkurentów: jest murowanym kandydatem na następcę Donalda Tuska, kiedy ten wystartuje w wyścigu do fotela prezydenta - twierdzi dziennik "Polska".
Według gazety Schetyna ma być zarówno szefem partii, jak i premierem. Jak mówią "Polsce" politycy Platformy, w partii na ten temat się nawet nie dyskutuje. Najpoważniejszy konkurent Schetyny, czyli Zbigniew Chlebowski, niemal oficjalnie zrzekł się dalszej walki.
Zdaniem jednego z ważniejszych polityków PO, Schetyna przejmie władzę w maju lub czerwcu przyszłego roku: W połowie 2010 r. będzie zjazd, na którym wybierzemy kandydata na prezydenta, a zarazem zapewne nowego lidera PO, który krótko potem zostanie premierem. Nie ma wątpliwości, że będzie to Schetyna.