"Andrzej Lepper chce skompromitować polską demokrację" - to najczęściej powtarzany komentarz zarówno prawej jak i lewej strony polskiej sceny politycznej, po porannym, kolejnym już skandalu wywołanym przez lidera Samoobrony. Dzisiaj Andrzej Lepper ponownie wdarł się na sejmową mównicę, nic chciał jej opuścić, łamiąc w ten sposób regulamin i złożoną przez siebie parlamentarną przysięgę.
Marszałek musiał w tej sytuacji zarządzić przerwę, podczas której Lepper za pomocą przyniesionego przez siebie sprzętu nagłaśniającego oskarżył polityków, głównie z SLD o rozkradanie kraju: "Polskę niszczycie, razem z tym waszym prezydentem. Nie myślcie, że jesteście nietykalni". Związkowcom z OPZZ wytknął też, że podpisują się pod grupowymi zwolnieniami w zakładach pracy, podczas gdy bezrobocie sięga 30 procent, choć oficjalnie kłamie się mówiąc, że mniej. "Wy nie myślcie, że będziecie tu sielankę mieli. Skończyła się sielanka i Wersal, dzisiaj naród to usłyszy" - mówił Lepper. Marszałek Sejmu w trybie pilnym wezwał do siebie szefów klubów, aby ustalić z nimi sposób reagowania na ten kolejny skandal. Dlaczego tej akcji nie przerwała interwencja straży marszałkowskiej? Lepper mówił nie jesteście nietykalni i rzeczywiście to on sam okazał się jedynym nietykalnym, ponieważ ani podczas takiej nielegalnej akcji, ani nawet podczas zasłabnięcia posła – nigdy straż marszałkowska nie ma prawa wchodzić na salę Sejmu. Czy politycy mają jakąś receptę jak ukrócić tego typu zachowania? Posłuchaj relacji naszej reporterki Beaty Lubeckiej:
Przewodniczący Samoobrony zamieszany jest w sumie w siedem przestępstw. Są to przede wszystkim pomówienia. Wniosek o uchylenie immunitetu przesłała do Sejmu minister Barbara Piwnik.
Dziś prezydium klubu SLD wykluczyło ze swoich szeregów Witolda Firaka. Wczoraj właśnie z powodu nieobecności Firaka, który miał być sprawozdawcą Komisji Regulaminowej w sprawie wniosku o uchylenie Lepperowi immunitetu, Sejm nie rozpatrzył tego wniosku. Powodem nieobecności Firaka była jego niedyspozycja - niedyspozycja dość szczególna. Jak stwierdził marszałek Sejmu Marek Borowski od posła było czuć alkohol.
foto Archiwum RMF
15:15