Warszawiacy nie odzyskają pieniędzy, które wydali na dodatkowe wywozy śmieci po nieudanym, sierpniowym starcie selektywnej zbiórki odpadów. Jak powiedziała reporterowi RMF FM prezydent stolicy, miasto nie zapłaci za zamówiony poza systemem wywóz śmieci.
Warszawa nie chce zapłacić za nieudolność urzędników i firm, które wygrały przetarg, bo jak twierdzi Hanna Gronkiewicz-Waltz, nie pozwalają na to przepisy. W tym uchwalony przez miasto regulamin śmieciowy.
Nie po to zrobiono reformę śmieciową, żeby ktoś odbierał odpady poza tym, co jest w naszych przetargach - mówi prezydent stolicy.
Jednak po tych przetargach harmonogram odbioru śmieci zmienił się na niekorzyść dziesiątek tysięcy mieszkańców, głównie lokatorów domów jednorodzinnych. Ich śmieci odbierane są nie dwa razy w tygodniu, a raz na dwa tygodnie. I dlatego mieszkańcy zamawiają dodatkowe odbiory w firmach spoza przetargu.
Prezydent stolicy problemu nie widzi. Jej zdaniem liczba skarg mieszkańców jest zbliżona do lutego - wtedy w życie w Warszawie wchodził pierwszy etap reformy śmieciowej.
(abs)