Katowicki sąd umorzył zażalenie rodziny Blidów na zatrzymanie Barbary Blidy. Sąd uznał, że nie może rozpatrzyć zażalenia, dotyczącego podejrzanej, która nie żyje. W kwietniu, podczas próby zatrzymania jej przez ABW, była minister popełniła samobójstwo.
Sąd uznał również, że jeden z dwóch pełnomocników bliskich Barbary Blidy, mec. Leszek Piotrowski nie jest uprawniony do występowania w tej sprawie.
Umorzenie jest ostateczne i nie podlega już zażaleniu. Można odwołać się jedynie od uznania mecenasa Leszka Piotrowskiego, za osobę nieuprawnioną do reprezentowania państwa Blidów, bo sąd stwierdził, że syn Barbary Blidy nie mógł udzielić Piotrowskiemu pełnomocnictwa w tym postepowaniu. Zostałem pozbawiony możliwości obrony dobrego imienia mojej mamy. Zupełnie się nie spodziewałem takiego obrotu sprawy - stwierdził syn byłej posłanki.
Prezes Sądu Rejonowego nie chciał powiedzieć, jakie są inne możliwości rozpoznania przed sądem zasadności zatrzymania Blidy. Pełnomocnicy syna i męża tragicznie zmarłej posłanki SLD czekają na pisemne uzasadnienie decyzji sądu i dopiero wtedy podejmą decyzję co robić dalej.