Sędzia, który prowadzi proces wytoczony Jarosławowi Kaczyńskiemu przez byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka zwrócił się do prezesa PiS z pytaniami mającymi ustalić, czy będzie on w stanie odpowiadać w procesie ze względu na stan zdrowia psychicznego - ustalili reporterzy śledczy RMF FM Marek Balawajder i Roman Osica.
Sąd Rejonowy w Warszawie w swoim zarządzeniu zawarł cztery pytania. Po pierwsze, chce się dowiedzieć, jak nazywają się leki, które przyjmował Kaczyński po 10 kwietnia 2010 roku. Po drugie: jaki lekarz przepisał mu te lekarstwa. Po trzecie: czy Jarosław Kaczyński również teraz przyjmuje środki, które oddziałują na psychikę. I po czwarte: czy lider opozycji wcześniej już korzystał z porady psychologa, neurologa lub psychiatry, a także czy obecnie z takich porad korzysta.
Zobacz dokumenty, do których dotarli dziennikarze śledczy RMF FM
Na odpowiedź prezes Prawa i Sprawiedliwości ma siedem dni. Sąd zastrzega w piśmie, że nieudzielenie odpowiedzi w terminie będzie uznane za odmowę.
Wątpliwości sądu co do zdrowia psychicznego Jarosława Kaczyńskiego wzbudziły dwa wywiady, w których prezes PiS mówił, że przyjmował silne leki o nieznanej nazwie. Te pytania, które sformułował sąd są kluczowe dla całego postępowania karnego - przyznaje prof. Zbigniew Ćwiąkalski. W szczególności chodzi o to, że jeżeli podejrzany, czy tym bardziej oskarżony, ewentualnie był leczony, to może być sytuacja taka, że on w chwili zdarzenia miał ograniczoną zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem - wyjaśnia.
Dopiero po uzyskaniu tej informacji sąd może zwrócić się o opinię biegłych, by wypowiedzieli się w jakim stanie psychicznym jest lider PiS-u i czy może odpowiadać za swoje czyny.
Przypomnimy, Janusz Kaczmarek wytoczył proces Jarosławowi Kaczyńskiemu, twierdząc, że został zniesławiony, bo były premier nazwał go w 2008 roku "agentem śpiochem".