W celu uratowania procesu pokojowego w Irlandii Północnej rząd brytyjski zawiesił na 24 godziny ulsterski parlament. Doszło do tego z powodu braku porozumienia pomiędzy ugrupowaniami katolickimi i protestanckimi. Zawieszenie autonomii ma umożliwić przedłużenie negocjacji, które znalazły się w impasie wskutek nierozwiązanej kwestii rozbrojenia Irlandzkiej Armii Republikańskiej.

Przedstawiciele trzech głównych partii politycznych Irlandii Płn - unioniści (protestanci), republikanie Sinn Fein (politycznego skrzydła IRA) i nacjonaliści z umiarkowanej Socjaldemokratycznej Partii Pracy - nie zdołali się porozumieć w sprawie wspólnych propozycji premierów Wielkiej Brytanii i Irlandii, Tony Blaira i Bertie Ahern'a, dotyczących najbardziej spornych kwestii. Żadna z partii nie poparła propozycji zwanych "pakietem ostatniej szansy", a unioniści uznali inicjatywę IRA w sprawie rozbrojenia za spóźnioną i niewystarczającą. IRA zadeklarowała gotowość rozbrojenia, ale bez podania kalendarza i procedury. Pakiet dotyczył też demilitaryzacji prowincji, reformy policji, amnestii, zadośćuczynienia katolikom za krzywdy z przeszłości, roli autonomicznych instytucji. Ustąpienie David Trimble'a z dniem 1 lipca uruchomiło 6-tygodniowy termin wyłonienia jego następcy, upływający w sobotę o północy. Zawieszenie rządu postrzegane jest jako mniejsze zło niż rozpisanie wyborów.

Rys. RMF

19:05