Przed Sądem Rejonowym w Augustowie rozpoczął się proces zakonnicy oskarżonej o pobicie niepełnosprawnej dziewczyny z Domu Pomocy Społecznej w Studzienicznej. 66-letnia oskarżona nie stawiła się w sądzie. Proces został utajniony.
Sprawa nie mogła ruszyć od maja tego roku. Zakonnica co rusz bowiem zgłaszała nowe wnioski procesowe, m.in. o umorzenie postępowania ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu.
Zakonnica nie przyjechała do sądu, przysłała tylko zaświadczenie od lekarza o niezdolności do pracy. Sędzia uznał, że jej nieobecność jest nieusprawiedliwiona. Jak argumentował, zaświadczenie nie zostało wydane przez lekarza z listy sądowej.
Latem ubiegłego roku turysta nagrał film, na którym widać, jak jedna z sióstr bije po głowie i szarpie za włosy niepełnosprawną dziewczynę. Kiedy sprawa została nagłośniona przez media, prokuratura wszczęła z urzędu postępowanie wyjaśniające.
Film stał się głównym i jedynym dowodem w sprawie. Prokuratura oskarżyła 66-letnią zakonnicę o jednorazowe naruszenie nietykalności osobistej 19-letniej dziewczyny. Siostra zakonna nie przyznała się do winy.
W Domu Pomocy Społecznej w Studzienicznej mieszka 50 niepełnosprawnych osób, m.in. z porażeniem mózgowym, zespołem Downa, autyzmem, a także niepełnosprawnych fizycznie. Placówkę prowadzi Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi.
Za naruszenie nietykalności cielesnej grozi jej do roku więzienia.
W listopadzie ubiegłego roku kobieta została zwolniona z pracy; przebywa na emeryturze.