Sześciu z dziewięciu górników poszkodowanych w maju przez płonący metan w kopalni "Krupiński" rozpoczęło rehabilitację w uzdrowisku w Ustroniu. Przez wiele tygodni górnicy byli leczeni w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Ostatni z nich opuścił oddział szpitala na początku czerwca.
W siemianowickiej oparzeniówce poszkodowanych poddano specjalistycznym zabiegom wspomagającym leczenie po przeszczepie skóry, zwalczaniu bólu, przyspieszeniu gojenia ran i wzmacnianiu układu odpornościowego. W uzdrowisku będą leczyć m.in. blizny pooparzeniowe oraz górne drogi oddechowe.
Leczenie oparzeń kończyn to zwykle mniejszy problem niż twarzy. W niektórych przypadkach rehabilitacja może potrwać rok. Rokowania są jednak dobre - uspokaja dr Jolanta Gaduła z Przedsiębiorstwa Uzdrowiskowego Ustroń.
Do wypadku w kopalni "Krupiński" w Suszcu doszło 5 maja wieczorem 820 m pod ziemią. W wyniku zapłonu metanu zginęli górnik oraz dwaj ratownicy. Ciało jednego z ratowników odnaleziono po tygodniu poszukiwań.
W wypadku zostało rannych 11 górników - dziewięciu trafiło do siemianowickiej oparzeniówki, a dwóch po kilku dniach od wypadku opuściło szpital.