Pod opiekę rodziców wrócił dwuletni Wiktor z Nowej Rudy na Dolnym Śląsku. Rok temu chłopiec w ciężkim stanie trafił do szpitala. Przez zaniedbania opiekunów ważył zaledwie pięć kilogramów. Sąd nie odebrał im jednak praw rodzicielskich, tylko je ograniczył.

Od blisko miesiąca chłopiec znów jest w domu. Zdaniem kuratora dziś rodzice dobrze opiekują się Wiktorem i trójką jego rodzeństwa. Wyremontowali mieszkanie i walczą z nałogami.

Chłopiec regularnie musi odwiedzać lekarza. Rodzice powinni dbać również o jego dietę - tłumaczy w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Agnieszka Połyniak z sądu okręgowego w Świdnicy. Zastrzeżeń do funkcjonowania rodziny nie ma także ośrodek pomocy społecznej. Rodzice wywiązują się ze swoich obowiązków, choć wcześniej przyznali się do zaniedbań.

Chłopiec był skrajnie wyczerpany

Rok temu Wiktor w ciężkim stanie trafił do szpitala. Ważył zaledwie pięć kilogramów. Skrajne wyczerpanie było efektem zbyt późno zdiagnozowanej choroby. Rodzice usłyszeli zarzut sprowadzenia bezpośredniego zagrożenia i uszczerbku na zdrowiu dziecka. Sąd skazał ich na trzy lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat.

Zdaniem specjalistów, więź między rodzicami a dziećmi jest bardzo silna. Matka ma odpowiednie doświadczenie, by opiekować się Wiktorem i jego rodzeństwem. Na tej podstawie podjęta została jedynie decyzja o ograniczeniu praw rodzicielskich - przyznaje Połyniak.

(mn)